Od minionego piątku, 15 marca parking przy Akademickim Szpitalu Klinicznym przy ul. Borowskiej jest już płatny. Niestety z 500 miejsc parkingowych, którymi dysponuje szpital, połowa jest zarezerwowana dla pracowników.
Od minionego piątku, 15 marca parking przy Akademickim Szpitalu Klinicznym przy ul. Borowskiej jest już płatny. Niestety z 500 miejsc parkingowych, którymi dysponuje szpital, połowa jest zarezerwowana dla pracowników. W efekcie kierowcy, którzy nie mają gdzie zaparkować oraz Ci, którzy nie chcą płacić 3 zł za godzinę postoju wybierają parkowanie na sąsiadujących ulicach. Mieszkańcy Długopolskiej, Kukuczki, Świeradowskiej są załamani. W dzień nie da się zaparkować pod własnym domem.
Od piątkowego poranka za parkowanie przy ASK przy ul. Borowskiej trzeba płacić. 3 zł za każdą godzinę. Mimo to ilość miejsc parkingowych okazała się niewystarczająca. Już w południe na parkingu nie można było zaparkować. Kierowcy, którzy chcieli więc pozostawić auto w okolicy szpitala ruszali na szturm okolicznych uliczek. Ich ofiarą padały ul. Borowska, Długopolska, Puszczykowska, Kukuczki. Kierowcy nie zostawili ani jednego miejsca m.in. przy ul. Długopolskiej i ul. Puszczykowskiej (równoległa do ul. Borowskiej).
Dostajemy od Czytelników wiele listów z zapytaniami o zaistniałą sytuację.
List czytelnika
Rada Osiedla jak najszybciej postara się wyjaśnić sytuację z kontakcie z Urzędem Miasta oraz Strażą Miejską.
Działania tej ostatniej widać jednak dobrze po ilości blokad nakładanych na niewłaściwie parkujące samochody, np. przy ulicy Borowskiej oraz Kukuczki.
22 marca 2013
Najpierw zatłoczone były ul. Puszczykowska, Długopolska, Kukuczki. Teraz pracownicy AM znaleźli sobie nowe parkingowe eldorado – podwórko Puszczykowska-Świeradowska-Borowska. Co tam się dzieje!
Samochody parkują gdzie popadnie, nie tylko pod naszymi oknami, ale też na drodze dojazdowej do śmietnika (ostatnio śmieciarka nie mogła
zmieścić się między samochodami). Próbujemy oczywiście zwracać uwagę kierowcom, żeby nie parkowali na naszych miejscach parkingowych, ale reakcje są różne: jedni przeparkowują samochód, inni dyskutują, jeszcze inni udają, że nie słyszą. Ręce opadają!
28 marca 2013
Witam. Mam nadzieję, że zaistniała sytuacja przypomni władzom miasta o mieszkańcach naszego domkowego osiedla i przyspieszy plany przebudowy ulicy Długopolskiej. Już od wielu lat staramy się o przekształcenie jej na strefę zamieszkania z progami zwalniającymi, mijankami i wydzielonymi miejscami parkingowymi (na wzór ul. Lądecka). Od dawna bowiem szaleńcy dojeżdżający do nowych blokowisk przy Wandy Rutkiewicz, Strońskiej i pozostałych rozpędzają się do dużych prędkości na tej ulicy zagrażając poruszającym się tam pieszym. Często strach wyjść z domu na ulicę a co dopiero wypuścić dzieci! Do tego doszedł jeszcze ten exodus z parkowaniem. Dobrym rozwiązaniem jest także propozycja mieszkańców ul. Niemczańskiej o wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na osiedlu (na zmianę w przeciwnych kierunkach sąsiadujące ulice).
28 marca 2013
Popieram kolegę Andrzeja (Małego).
Jadę sobie do Lewiatana na rogu po metkę łososiową z wieprzowiny i przez ten „exodus z parkowaniem” nie mam gdzie się zatrzymać, więc wracam do domu na ul. Niemczańskiej przez dziurawą jak skarpetki Ferdka Kiepskiego ul. Długopolską, i kładę się spać głodny. Nie mam pojęcia czy długo tak jeszcze wytrzymam, więc apeluję do władz miasta Wrocławia, proszę zróbcie coś z tym.